Jace Wayland

Marx

Jace Wayland - 17-letni Nocny Łowca, osierocony przez zabójstwo jego ojca, mieszka z rodziną Lightwoodów i Hodgem Steakwaterem w Instytucie w Nowym Jorku. Jest najlepszym Nocnym Łowcą ze swojego pokolenia, ponieważ został doskonale wyszkolony przez ojca. Ma złote włosy, oczy i skórę, podrywa dziewczyny, ale nigdy nie był w żadnym stałym związku. Jest arogancki, a takie cechy jak uprzejmość i troskliwość próbuje w sobie ukryć.

Nagini

Fakt, jest arogancki, opryskliwy, ironiczny... ale to jest właśnie w nim najlepsze :D Ten jego charakterek to jest to co tygrysy lubią najbardziej xD
Znalazłam fajny filmik z Jace'm, ale nie mogę dodawać linków, więc tylko podam tytuł: Jace Wayland - In the City.
Pozdrawiam.

Marx

On jest wszerz i wzdłuż zaje ^^ I najlepsza w nim jest właśnie ta arogancja :D Mój ideał. Ale powtarzam to co mówiła Izzy w 1 części, to sprawia, że jest taki diabelny sexy ^^

Nagini

Podziwiam go jeszcze za to, jak poradził sobie nie tyle z tą całą sytuacją z Clary, a z własnym ojcem. Nagle musiał stanąć po drugiej stronie yy...mocy :). Mimo że Valentaine jest jaki jest, to Jace przecież patrzył na niego prez pryzmat własnego dzieciństwa. Nie był dla niego złym ojcem, chociaż próbował zaszczepić w nim złe ideologie. No bo powiedzcie czy każdy przeciętny rodzic pozwala kąpać się dziecku w makaronie? xD Więc uważam, że Jace jest cholernie dzielny. :D

wilczyca

Jace? Hm. Intrygujący, tajemniczy, szczery do bólu, na swój sposób czuły. Zraniony, trochę nie rozumiany, skryty. Do tego silny i odważny. Czyli taki typ, który intryguje kobiety najbardziej.
Osobiście miałam co do niego mieszane uczucia. Raz mnie intrygował, raz denerwował. Raz wzbudzał niesamowite emocje. Ostatecznie postać traktowałam jako genialną. Moje uczucia zmieniły się pod koniec, kiedy musiał wybierać między ojcem, a matką i siostrą. Jego zachowanie było dla mnie zbyt sprzeczne i sztuczne.

aduś_

Nie wiem czemu, ale od początku pokochałam Jace. Według mnie to najlepsza postać z Miasta Kości.

KlaKla

On jest uroczy ... taki tajemniczy , lekkoduszny, przystojny , dbający o innych. Kocham go ;D

Żelka*

Jace..mmhh.. nietypowa postać, wyróżniająca się w książce..napewno intrygujący i z pewnej strony typ takiego zarozumialca, arogancki.. przyciągnął mnie do siebie swoją tajemniczością... Czytając "Miasto Kości" odczułam wrażenie, że budował wokół siebie mur i odtrącał ludzi.. byc może bał się że zostanie znów skrzywdzony. Jedyna rzecz, która mi przeszkadzała to to, że Cassandra przedstawiła go jako idealnego (pod względem wyglądu) moim zdaniem za bardzo idealnegoe, a przez to stał się taki.. yy. sztuczny.

Megamijin

Jace... Oh Jace.. I co tu z nim zrobić? Z jednej strony jest genialny. Inteligentny i zabójczo przystojny, a ten jego charakterek tylko dodaje mu urody. Z drugiej zaś ten jego charakter i wyidealizowany obraz niezmiernie mnie wkurza. Sama nie wiem czy go lubię czy nie xD Czasami doprowadza mnie to do obłędu xDDD

Annabelle

Muffinek

Boże jest tak arogancki, pyskaty i ironiczny jak to tylko możliwe... Normalnie unikat... W życiu nei spotkałam jeszcze takiego kolesia jak Jace i wątpie czy spotkam, bo chyba taki nie istnieje... Jego teksty mnie rozwalają, jest taki..hmm zbuntowany [ to chyba nie najlepsze określenie, ale cóż], a z drugiej strony taki słodki w swojej miłosci do Clary... Nie, mam pojęcia dlaczego go tak lubie... Może dlatego, że "zło jest ekscytujące" więc takie niegrzeczny charakterek też^^ A może dlatego, ze Jace jest po prostu sexy... No, cóż w każdym razie jest w 3 moich ulubionych bohaterów xD

Anida

Jace <3
Normalnie ideał. Cudowna postać. Grey_Light_Colorz_PDT_01

eliza · Wysłany: Pon 21:44, 21 Mar 2011 Temat postu:

Jace...zdecydowanie moja ulubiona postać. Arogancki, sarkastyczny, pyskaty ,a zarazem wrażliwy...

Tae

Jace jest najlepszy z całej serii :D