Clarissa Fray

Marx

Clarissa Fray (Clary) - jest zwykłą nastolatką - aż do dnia, w którym spotyka dziwne postacie, niedostrzegalne dla nikogo prócz niej. Ma 16 lat, jest niska (ok. 150 cm wzrostu) i ma płomiennorude, kręcone włosy. Jest artystką, tak jak jej matka.

wilczyca

Bujająca w chmurach, nie zdająca sobie sprawy z własnego piękna i talentu. Skryta? Odrobinę. Raczej powiedziałabym "nie wierząca w siebie". Chwilami równie bezczelna w stosunku do innych co Jace.
Polubiłam ją. W części nawet siebie z nią utożsamiłam. Była taką typową nastolatką - jak to określił czarodziej: jak każda nastolatka uważająca się za "inną", tyle, że ona była "inna".
Trochę zagubiona, nieszczęśliwa.
Czy też mieliście wrażenie, że mimo mnóstwa nieszczęść i kłopotów, średnio je przeżywała? Nawet jeśli czasem dawała znać po sobie wybuchami, to były dla mnie trochę nierealistyczne. Poza tym całokształtem nie okazywała negatywnych emocji w sobie (po Jace'u ból dało się zobaczyć choćby w jego ciągacie ku śmierci).

Nagini

No mnie ciut dziwiło dlaczego w 'Mieście Kości' po porwaniu matki zareagowała z takim yyy... stoickim spokojem o_O. Może ten nadmiar nagłych zmian ją zdominował, a może po prostu porównuję jej reakcję z moją xDD
W 'Mieście Szkła' zaczęła coś z tą sprawą robić, więc oczyszczam ją z zarzutu :) .

Megamijin

Lubię ją! A to duży wyczyn. Bo ja rzadko kiedy lubię postacie dziewczęce. Najczęściej bardzo mnie irytują. A ona jest całkiem całkiem ^_^ Faktem jest, że czasami reaguje trochę mało... ekspresyjnie. No ale nie można mieć wszystkiego ;p
PS: Kocham te jej płomiennorude włosy *__*